Primrose Ponies Stable

nurbika_pony

KP:
- szarpnięcie za wodze, uwiąz (Własciciel, stajenny)
- reprymendy słowne
- bieg wytrzymałościowy
KS:
- unieruchomienie w niewygodnej pozycji (max godzina)
- Chodzenie w ballet heels
- chłosta szpicrutą
- Bieżnia plus obciążenia na nogi
- Krycie
- unieruchomienie na przyrządzie, knebel i neck corset
- chłosta publiczna(inne ponies i własciciele przyglądają się)
- uzywanie plugów i dildo
- pasy cnoty (kare mozna przedłużyć na przebywanie w boksie)
- cynamon i imbir

norad

KP:
- klęczenie z rękami w górze w stajni na grochu ( stajenni ) maksymalnie 30min
- używanie pony jako "żywych mebli" - stolika, fotela, wieszaka - dla przyjemności stajennych

Uwaga!
- myśle że w Stajni obok 6-10 boksów pony - powinno być otwarte przestrzennie pomieszczenie dla stajennych ( w tym tego co ma dyżur ), jakaś kanapa, telewizor, stolik, czajnik itp. Powinny być też 2 duże lustra, mały kierat ( taki jak na Twoim zdjęciu ), miejsce do klęczenia i podwieszania, dyby. ( takie podręczne miejsce do dręczenia przez stajennych ) No i oczywiście myjka zimowa.

PS: Czy Krycie jest tym o czym myśle? Czy o tym nie powinien decydować Właściciel? Pojedyncze krycie czy wielokrotne też wchodzi w rachubę?

norad

nurbika_pony

Tak, o kryciu decyduje Właściciel.
Nalezy jeszcze oprócz dyżurki - pokoiku stajennych zrobic siodlarnię. Miejsce gdzie można przechowywac sprzet, uprzęże, uzdy, mankiety,środki do pielęgnacji itp.

norad

nurbika_pony

No oczywiście Właściciel, i każdy inny(czy to pony czy stajenny) jeśli taka zgode wyda Właściciel (powinien jednak to uzgodnić z pony, bo jak pamiętamy, nie robimy nic wbrew woli)

norad

Myśle że pony które zgadza się na krycie - powinna być specjalnie oznakowana na czas pobytu - by uniknąć nieporozumień.
Wyrażenie zgody jest jednoznaczne z tym że krycie może być:
- pojedyncze
- wielkokrotne
- publiczne przez obie płcie
inaczej skomplikuje nam to sytuacje. Będzie trzeba pamiętać które pony na co się decydowało a na co nie.
Tak więc proponuje:

albo bez krycia - albo pełen wypas ( bez litości ) Smile

pozdraiwm

norad

nurbika_pony

Heh, zostawiamy pod dyskusję Wink

norad

Zostawiłbym - ale niestety w tej dyskusji biorą udział tylko dwie osoby

Sad

norad

Chevalier

Jako osobnik zaangażowany w nieco inne aktywności z pogranicza "mrocznej" strony erotyki Smile

, a chodzi mi tu o dominację, muszę tu dołożyć swój kamyczek do pięknego ogrodu zen, tak zgrabnie zagrabionego tu przez Nurbikę i Norada.

Musimy pamiętać, że mimo wszystko to jest zabawa, i to zabawa dal obu stron. A zabawne jest wszystko co przynajmniej jednej stronie sprawia radość, a drugiej nie sprawia przykrości nie do zniesienia.

Z doświadczeń wyniesionych z uległości wiem, że konieczny jest hamulec bezpieczeństwa, sygnał który jednoznacznie mówi "tu kończy się zabawa - musisz to przerwać". Nawet inscenizowane gwałty, czy skrajna publiczna uległość mają swoje granice, a świadomość istnienia takiego sygnału-hamulca pozwala te granice słodko przesunąć, beż obawy, żę wyrządzi się swemu partnerowi prawdziwą krzywdę.

W dominacji, a tak jest też w Ponyplay, bardzo krucha jest granica między uległością wbrew woli, a psychiczną destrukcją. O ile pierwsza jest rozkoszą bólu i upokorzenia, o tyle druga jest samym bólem.

Uważam, że w cały system kar powinien być wbudowany, taki zawór bezpieczeństwa. Inaczej zdarzyć się może że ktoś potnie komuś skórę pejczem lub upokorzy zbyt brutalnie powodując trwałą traumę, albo krnąbrna klaczka skopie do nieprzytomności tresera.

Oczywiście nie mam tu na myśli zwkłych w takich okazjach "przestań", "dość", "nie wytrzymam", bez nich melodia dominacji nie brzmiała by tak słodko
Twisted Evil

W moim przypadku było to"Stop i koniec!!!" i mimo, iż nie bawiłem się nigdy w "towarzyskie mizianie", ten hamulec został zaciągnięty tylko raz.

nurbika_pony

O safe word jest napisane na stronie, ale to bardzo dobrze, ze podkreśliłeś i na forum jego wagę Smile

Oczywiście 100% sie zgadzam i przypominam o stosowaniu równiez safe sign (z racji, ze kucyki z wedzidłem nie mówią...)

norad

Zgadzam się z tym że granica nie powinna być przekraczana.
Inaczej to bez sensu.
Uważam natomiast że trening powinien być tak zorganizowany aby Trener starał się przesuwać tą granice dla Pony.
Ważne jest stopniowanie kar i zwiększanie odporności Pony.
To tak jak trening komandosa - na początku facet z plecakiem przebiega 2 km i traci przytomność.
Po kilku latach odpowiedniego treningu wytrzymuje 7 dniowy marszobieg z pełnym wyposażeniem po 40km dziennie.
Stąd decydująca jest rola Trenera.
Jego umiejętności, motywowanie Ponego sposób planowania treningu i zwiększania wysiłku.
Dobrze wszkolony Pony, po kilku latach ma tę granice przesuniętą daleko do przodu.
A co najwięcej ma wewnętrzną chęć i potrzebe pokonywania coraz to nowych trudności i realizowania stawianych przed nim zadań.

20 batów dla nowego Pony na początku treningu to może być straszna kara - łamiąca psychike i niszcząca osobowość.
100 takich samych batów dla wyszkolonego Pony to tylko zachęta do dalszej pracy.
Granica o której piszemy jest bardzo płyna.
Zależy od psychiki Pony.
Tylko właściwe postępowanie Terenera może ją przesuwać.
I dlatego Trenerem może byc tylko ktoś naprawdę wyjątkowy o wyjątkowych zdolnościach.

norad

Sagit

Jest jeszcze coś w poście Chevaliera co powtórzę (wybaczcie) tylko dlatego że nie mam pewności czy wszyscy odczytali tę myśl do końca. Masz rację norad, pisząc że Trener/Właściciel ma prawo testować granice pony i z czasem granice te ulegają zmianie. To nie zmienia faktu że każdy kucyk i klaczka są inne tak jak inne są gusta. Przesuwanie granic też powinno być dostosowane do indywidualnych cech pony i wyrównywanie wszystkich ponies na siłę do poziomu akceptowalnego przez maso nie ma sensu i prawie natychmiest skończy się źle. Trzeba zaakceptować, że dla niektórych z ponies 20 batów to będzie dużo nawet po wielu latach treningu Smile

podczas gdy dla innych i 50 na początku tresury będzie tylko przyjemną rozgrzewką

nurbika_pony

Zgodze się z Sagitem i od siebie dodam jeszcze jedno - to że jest się pony nie oznacza że jest się maso! Smile

Nie wiem czemu wiele osób stosuje zamiennie określenie uległość z byciem maso. To nie jest to samo - kucyk może byc niesamowicie posłuszny i z tego posłuszeństwa zgadzac się na kary, które będą satysfakcja dla Trenera, a dla pony tylko "obowiązkiem".Na pewno istnieją ponies, które lubia w jakims stopniu ból, ale poznanie tego stopnia zalezy od Trenera. I to Trener decyduje o tym czy w ogóle jest sens przesuwania granic u konkretnego pony.

norad

Istotnie od pony nie można oczekiwać by był maso. Zgadzam się w 100%
Pisze tylko że obowiązkiem Trenera jest stopniowanie i to zarówno treningu jak nagród ale też przyzwyczajanie pony do kar.

norad

zefir